당신은 주제를 찾고 있습니까 “bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy – Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY“? 다음 카테고리의 웹사이트 you.dianhac.com.vn 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://you.dianhac.com.vn/blog/. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Agata Strzyżewska 이(가) 작성한 기사에는 조회수 2,016회 및 좋아요 243개 개의 좋아요가 있습니다.
Table of Contents
bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY – bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Wtedy Jezus został zaprowadzony przez Ducha na pustynię, aby był kuszony przez diabła.
Mt 4,1
———————————————————————————-
kontakt ► [email protected]
Wspieraj mnie na Patronite ► https://patronite.pl/agatastrzyzewska
Subskrybuj ► http://bit.ly/2r2Xz6d
Newsletter ►http://agatastrzyzewska.com/zapis/
Darmowe szkolenie ►http://agatastrzyzewska.com/zapis/
Instagram ► https://www.instagram.com/agatastrzyz…
Facebook ► https://www.facebook.com/AgataStrzyze…
Moja strona ► http://agatastrzyzewska.com/
Szkoła Pasji i Wizji ► https://pasjaiwizja.pl/szkola/
Podcast ► https://agatastrzyzewska.com/podcast/
Społeczność Tłusta Owca ► https://tlustaowca.pl
#Przebudzenie5Rano #Inspiracja #Motywacja
bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Bóg sprawił , że mury Jerycha rozpadły się gdy:a … – KUDO.TIPS
Bóg sprawił , że mury Jerycha rozpadły się gdy:a)kapłani zagrali na trąbach a lud wzniosł wojenny okrzyk,b)Jozue zagrał na rogu a lud zaczął …
Source: kudo.tips
Date Published: 8/23/2021
View: 438
Test z III działu | Other – Quizizz
Bóg sprawił, że mury Jerycha rozpadły się, gdy: answer choices. kapłani zagrali na trąbach, a lud wzniósł wojenny okrzyk. Jozue zagrał na rogu, …
Source: quizizz.com
Date Published: 6/21/2021
View: 5166
Mury Jerycha – Opowiadania biblijne dla dzieci
Przybyli oni w okolice miasta Jerycho, które miało mur, … wzniósł potężny okrzyk bojowy i mury Jerycha rozpadły się na miejscu a Izraelici …
Source: opowiadaniabiblijne.blogspot.com
Date Published: 3/9/2021
View: 8925
Rozpadły się mury Jerycha | Niedziela.pl
Potraktowaliśmy to jako zaproszenie od Boga i przygotowanie do ewangelizacji … Rozpadają się niewzialne mury w sercach, gdy wkracza pokorny Król, …
Source: www.niedziela.pl
Date Published: 5/6/2022
View: 6533
Teksty – Jerycho Fara Radziejów
13 Gdy Jozue przebywał blisko Jerycha, podniósł oczy i ujrzał przed sobą męża … okrążenia Izraelici oddali chwałę Bogu i wtedy mury Jerycha się rozpadły.
Source: jerychofararadziejow.pl
Date Published: 7/17/2021
View: 4685
Jerycho modlitewne – Aktualności
Wtedy mury Jerycha się rozpadną!” Jozue i wszyscy inni zrobili tak, jak powiedział Pan Bóg. Kiedy maszerowali dookoła miasta, w ogóle się nie odzywali.
Source: www.parafiajasien.gda.pl
Date Published: 11/17/2022
View: 1757
O tym, jak runęły mury Jerycha – W Krainie Czytania & Historii
Sceptyk zapewne powie, że historia Jerycha to nic innego, jak tylko … Biblia mówi nam, że mury rozpadły się siódmego dnia podczas marszu …
Source: wkrainieczytania.blogspot.com
Date Published: 7/3/2021
View: 962
주제와 관련된 이미지 bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.
![Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY](https://i.ytimg.com/vi/v_tfd_cD3oc/maxresdefault.jpg)
주제에 대한 기사 평가 bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy
- Author: Agata Strzyżewska
- Views: 조회수 2,016회
- Likes: 좋아요 243개
- Date Published: 2022. 8. 13.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=v_tfd_cD3oc
Rozpadły się mury Jerycha
Kiedy mowa o ludzkich grzesznych twierdzach, to do ich zburzenia potrzeba naprawdę trąb jerychońskich o Bożej Mocy. Obalić i zburzyć przywiązanie do naszych codziennych, czasem prozaicznych nałogów czy upodobania w grzechu, zwłaszcza wygodnym i na pozór jakże niewinnym, jest wyzwaniem, któremu można sprostać tylko za Bożą sprawą. Potrzeba osobistego zaangażowania, potwierdzonego Bożym błogosławieństwem – przekonuje o. Błażej Sówka OFM, który od września ub.r. opiekuje się wielicką grupą modlitewną. Na burzeniu się zna, w końcu jest synem…budowlańca spod Zakliczyna.
Pełna mobilizacja
– Żeby pan wiedział, czym ja się teraz zajmuję! – mówi do kontrahenta jedna z liderek grupy modlitewnej, która zainicjowała wielickie „Jerycho”. Kobieta musi odwołać zawodowe spotkanie, bo w ostatnim czasie zaczęły się jej problemy z samochodem. Niektórzy ze współorganizatorów też mają tego typu trudności: – Zły się gniewa, że mu ludzi odbieramy – komentują pogodnie.
10 maja o godz. 18 we franciszkańskim klasztorze jak co dzień – Msza św. Podczas homilii prowincjał augustianów, o. Jan Biernat OSA, mówi przede wszystkim o obecności żywego Jezusa w Eucharystii, a także o wzajemnej miłości, jaka ma być znakiem rozpoznawczym chrześcijan. O. Jan jest opiekunem Wspólnoty „Charisma”, która spotyka się na co dzień w Nowym Prokocimiu, a dziś ma 24-godzinny dyżur podczas wielickiego „Jerycha”.
– To była mobilizacja – mówi Agnieszka, żona, mama trojga dzieci, z zawodu informatyk. Wspomina, jak jedna z liderek wielickiej grupy modlitewnej przyszła na spotkanie „Charismy”, zapraszając do włączenia się w „Jerycho”. – Potraktowaliśmy to jako zaproszenie od Boga i przygotowanie do ewangelizacji Krakowa, która ma być na jesieni. W naszej wspólnocie na pewno jest duży potencjał, grozi nam jednak „osiadanie na laurach”, jeśli brakuje odpowiednich wyzwań. Ale gdy są – rozwijamy skrzydła! Nie wiedziałam, co to jest „Jerycho”. Od razu sięgnęłam więc do Biblii.
Reklama
Biblijne Jerycho
„Jerycho było silnie umocnione i zamknięte przed Izraelitami. Nikt nie wychodził ani nie wchodził. I rzekł Pan do Jozuego: «Spójrz, Ja daję w twoje ręce Jerycho wraz z jego królem i dzielnymi wojownikami. Wy wszyscy, uzbrojeni mężowie, będziecie okrążali miasto codziennie jeden raz. Uczynisz tak przez sześć dni. Siedmiu kapłanów niech niesie przed Arką siedem trąb z rogów baranich. Siódmego dnia okrążycie miasto siedmiokrotnie, a kapłani zagrają na trąbach. Gdy więc zabrzmi przeciągle róg barani i usłyszycie głos trąby, niech cały lud wzniesie gromki okrzyk wojenny, a mur miasta rozpadnie się na miejscu i lud wkroczy, każdy wprost przed siebie»” (Joz 6, 1-5).
Spotkać Boga
Tomasz, odpowiedzialny w „Charismie” za przekazywanie informacji, rozsyła mailem grafik. W ten sposób cała lista w ciągu 3-4 dni została skompletowana chętnymi do czuwania. Koordynator przyznaje: – To coś nowego! Pomysł łączący wiele wspólnot, ofiara z czasu, która pozwala na pomyślenie nie tylko w kategoriach własnych spraw. Zobaczymy, jaki wyda owoc…
Podczas adoracji późnym wieczorem śpiewamy: „Nasz Bóg jest potężny w mocy swej, panuje nad nami i z nieba rządzi On w miłości, mądrości swej”, a potem „W cieniu Twoich rąk, proszę ukryj mnie, gdy boję się, gdy wokół mrok, bądź światłem, bądź nadziei dniem, wszystkim o czym śnię, głosem w sercu mym, jak ręka, która trzyma mnie, (…) bądź jak skrzydła dwa, kiedy braknie sił”. Śpiewane z wiarą pieśni zagrzewają do duchowej walki, którą tak naprawdę prowadzi sam Bóg, nawracając nasze serca: – Uwierzyłam w żyjącego Chrystusa właśnie podczas adoracji uwielbienia. Patrzyłam na wiarę innych ludzi, czułam wielką radość i wręcz fizyczne, wewnętrzne ciepło w moim sercu – wspomina Maria, która przyjechała na wielickie czuwanie z Krakowa. – Uklękłam potem w domu i przyjęłam Pana Jezusa do serca, jako Pana i Zbawiciela. Moja wiara nie była już zależna od samopoczucia czy nastroju. Podjęłam decyzję, że wierzę, tak na serio. Dlatego ufam, że w czasie tej 7-dniowej adoracji, znajdzie się ktoś, kto po raz pierwszy uświadomi sobie, że właśnie spotkał żywego Boga.
Reklama
Jak to się zaczęło..
Grupa modlitewna przy wielickim klasztorze spotyka się od 3 lat, a pod opieką o. Błażeja – od września 2011 r. Obecnie tworzy ją 17 osób, głównie małżeństwa, ale nie tylko. Zaczęto od modlitwy i od …wyremontowania salki, w której kiedyś był niezbyt ładnie pachnący „składzik”. Mężowie remontują, jednocześnie co wtorek wieczór grupa adoruje Najświętszy Sakrament lub czyta Słowo Boże (Lectio divina). Przypadkowe spotkanie z ks. Andrzejem z Bieszczad inspiruje do pomysłu modlitewnego „Jerycha”.
Dziś siedzimy w świeżo odmalowanym, przyjemnym pomieszczeniu, przy stole z kanapkami, owocami i słodyczami. To „bufet” przygotowany dla tych, którzy potrzebują się wzmocnić podczas czuwania, zwłaszcza w nocy. Mąż Anny podaje herbatę, Rafał przychodzi z jeszcze ciepłym ciastem od teściowej. Członkowie wielickiej wspólnoty mówią, że „Jerycho” jest bardzo pracochłonne, ale nawet przy małej liczbie osób można je zorganizować.
O. Błażej: – Chodziło nam o to, aby omodlić Wieliczkę. Nasz proboszcz poparł ten pomysł, a bp Grzegorz Ryś pobłogosławił – w czym pomogła Krystyna Sobczyk ze wspólnoty „Nowe Jeruzalem”, zaangażowana z ramienia Sekretariatu ds. Nowej Ewangelizacji w diakonię modlitwy wstawienniczej. Nie biorę się za coś, co nie ma „pleców” Pana Boga, a tu były – proboszcz chce, biskup błogosławi, Krysia mówi, by modlić się w intencji ewangelizacji Krakowa. Ogłosiłem w kościele, zrobiłem spotkania. Nagłośniono wydarzenie w dekanatach. Zrobiliśmy 120 plakatów, 6 tys. ulotek, które pocztą (komercyjnie) trafiły do domów. Wiele osób mi mówiło, że to się nie uda… Wstaję dwa razy w nocy, żeby sprawdzić, co się dzieje w kościele. Czasem na Mszy św. w zwykły dzień jest 10 osób, a tu w nocy czuwa 30-50.
Członkowie grupy modlitewnej z Wieliczki zapewniają, że nawet gdyby nikt inny nie przyszedł, oni by trwali na adoracji. Każdy z nich chodzi do pracy, a potem jest tu do północy. – Nie możemy się doczekać, by przyjść do kościoła – mówią. Także inni parafianie nie zawiedli. Rodzice dzieci pierwszokomunijnych od pierwszego dnia przychodzą, wracają. Niektórzy wstępują chociaż na pięć minut przed lub po pracy.
Dyżurują różne wielickie grupy oraz wspólnoty z Krakowa. Była np. Wspólnota Trudnych Małżeństw „Sychar”. Dawali świadectwo trwania w wierności przysiędze małżeńskiej, mimo że sami zostali opuszczeni przez współmałżonka. – Ściska mi serce, gdy z nimi rozmawiam. Podziwiam ich za to, że tak mocno ufają, pomimo cierpienia. Podeszli wzruszeni do prezbiterium rozradowali się. – dzieli się liderka grupy modlitewnej. – To „Jerycho” było przełamaniem wielu barier. Już na wstępie musiało runąć kilka murów – przyznaje o. Błażej. – W siódmym dniu, jak będzie huk, to znaczy, że u nas! – mówią wieliczanie zaangażowani w „Jerycho”.
Huk
Podczas Mszy św. kończącej 7-dniową adorację proboszcz tutejszej wspólnoty, o. Jacek Biegajło OFM, apeluje w homilii, by po tym wydarzeniu narodzić się na nowo, nie wracać do „błota” dawnych grzechów. Zachęca do dialogu w rodzinach, częstego i szczerego: „Porozmawiajmy”. Po Eucharystii na zewnątrz kościoła rusza procesja z Najświętszym Sakramentem, ze śpiewem Litanii Loretańskiej. Po jej zakończeniu z kościelnego chóru słychać pięknie brzmiącą trąbkę, a potem cały lud mocnym głosem podejmuje hymn „Te Deum”.
Po nabożeństwie niektórzy wracają do domów, inni jeszcze zostają, by ze wspólnotą „Nowe Jeruzalem” uwielbiać Boga aż do godz. 21. Modlitwa zmierza do przyjęcia Jezusa jako osobistego Pana i Zbawiciela. „Każdy język wyzna, że Tyś Bogiem jest, kolano każde zegnie się. Wciąż największe skarby czekają na tych, którzy dziś wybiorą Cię” – zachęcają słowa piosenki. Każdy, kto pragnie, może podejść po błogosławieństwo, by zacząć „nowe życie”. Wierni chętnie podchodzą do prezbiterium, a obecni w kościele kapłani nakładają na nich ręce. W oczach jednej z młodych kobiet dostrzegam łzy… Osoby w różnym wieku, śpiewając pieśni, w geście otwartości i uwielbienia podnoszą ręce. Wyglądają jak dzieci, które wyciągają dłonie do Ojca. Być może robią to pierwszy raz w życiu?
Adoracja dobiega końca. Zgromadzeni klęczą. O. Jacek idzie przez środek kościoła z Najświętszym Sakramentem, stając przed każdym, błogosławi. Rozpadają się niewidzialne mury w sercach, gdy wkracza pokorny Król, Chrystus-Sługa, ukryty w chlebie…
– Podstawą życia chrześcijanina jest osobiste spotkanie z Bogiem. Wtedy i Jezusa poznaję, i siebie poznaję: to jest droga do przemiany – podsumowuje jeden z uczestników wielickiego „Jerycha”.
Jerycho Fara Radziejów
www.jerychofararadziejow.pl
XIV Jerycho 10 czerwca – 16 czerwca 2019 r.
10 czerwca 2019 r. po raz czternasty rozpoczniemy 7-dniowy cykl codziennych, milczących marszów ulicami Radziejowa zwanych Jerycho. Taką formą modlitwy przedstawiamy Bogu swoje problemy, troski, trudne sytuacje, jednym słowem to wszystko co w nas lub wokół nas jest murem i twierdzą warowną.
Od dwóch miesięcy mamy swoją stronę internetową, poszerzyły się zatem możliwości propagowania naszej modlitewnej wspólnoty. Poza tym zapraszamy do korzystania z szeregu innych interesujących form obcowania z Bogiem. Każdy, kto choć trochę pragnie zbliżyć się do sfery ducha, znajdzie tu coś dla siebie. W MENU bocznym zamieszczone zostały odnośniki do różnego rodzaju Modlitw tematycznych, modlitw tradycyjnych, jak Litanie, a dla osób, które mają za sobą określoną formację duchową – Akty zawierzenia. Będziemy też polecać Interesujące publikacje książkowe, gazetowe itp., a w odnośniku Ciekawe linki znajdą się tytuły konferencji, homilii, spotkań, rekolekcji, które prowadzili znani kaznodzieje. Wystarczy jedno „kliknięcie” i od razu otworzy się film lub zdjęcie z podkładem głosowym, najczęściej z you tube. W kategorii Ciekawe tematy teologiczne będą zamieszczane teksty nawiązujące do problematyki duchowości chrześcijańskiej, a w odnośniku Różności znajdą się wszystkie te zagadnienia, które nie dają się zakwalifikować do pozostałych grup tematycznych. Prosimy zwrócić szczególną uwagę na znajdujący się w MENU bocznym blok plików zatytułowany Pismo Święte w pigułce. Są tam najbardziej znane i najczęściej cytowane fragmenty Starego i Nowego Testamentu, odpowiednio posegregowane. Każdy tekst poprzedza wskazanie źródła i oznaczenie miejsca w Biblii, aby można było swobodnie poszukać go w wersji książkowej. Stary Testament został zgrupowany w cztery części, tak samo dzielone w tradycyjnym ujęciu katolickim, a więc: Pięcioksiąg czyli Tora, Księgi Prorockie, Księgi Mądrościowe i Księgi Historyczne. Z kolei Nowy Testament podzielony został na Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy i Apokalipsę. Zatem każdy znajdzie tu coś dla siebie. Lektura, chociażby fragmentaryczna, Pisma Świętego, bardzo ułatwi zgłębianie wiary. Na nowo ujrzymy Boga, jego miłość do człowieka oraz znaczenie i sens jezusowego zbawienia, a co najistotniejsze – niesamowitą obietnicę szczęścia, którego miary nie można sobie wyobrazić. Na naszej stronie zamieszczane będą sukcesywnie fotografie z różnych uroczystości, w których Wspólnota Jerycho będzie brała udział. Niektóre zdjęcia już nabrały znaczenia historycznego, ponieważ są na nich osoby, które Pan niedawno powołał do siebie.
W MENU górnym będą zamieszczane ogłoszenia, nie tylko dotyczące naszej wspólnoty, ale także o ważnych wydarzeniach na terenie diecezji i całego kraju. Także w tym miejscu strony będą zamieszczane teksty związane z kolejnymi modlitewnymi wyjściami, odbywanymi co dwa miesiące oraz teksty dotyczące wydarzeń okolicznościowych, jak np. drogi krzyżowej, nabożeństwa fatimskiego itp. Odnośnik zatytułowany Kontakt daje możliwość połączenia się z kapłanem naszej wspólnoty – księdzem Marcinem Pachlińskim. Dodatkowo został wskazany numer telefonu redaktora strony. Można także wysłać maila wykorzystując prosty w obsłudze Formularz kontaktowy.
Na naszą stronę można wejść wpisując w pasku www nazwę:
www.jerychofararadziejow.pl
Zapoczątkowaliśmy też możliwość wejścia przez facebooka. W lewym dolnym rogu jest ikona „polubień”.
Pomimo możliwości jakie daje strona internetowa, nadal przed każdym wyjściem Jerycha będziemy wykładać na stoliku w kościele farnym kartki informujące i terminach modlitewnych marszów oraz intencji związanej z danym wyjściem, aby osoby, które w mniejszym stopniu korzystają z internetu mogły dowiedzieć się wszystkiego, co w danym momencie będzie związane z działalnością naszej wspólnoty.
Nasze „Jerycho” nawiązuje do wydarzenia opisanego w szóstym rozdziale biblijnej Księgi Jozuego. Według Pisma Świętego następca Mojżesza – Jozue prowadził Izraelitów przez sześć dni wokół murów Jerycha po 2,5 kilometra, a siódmego dnia, aż siedem razy, czyli 17,5 kilometra. Na koniec siódmego okrążenia Izraelici oddali chwałę Bogu i wtedy mury Jerycha się rozpadły. Te wydarzenia tak sparaliżowały strachem obrońców i mieszkańców Jerycha, że Izraelici zajęli miasto bez walki. W ten sposób Bóg wprowadził Izraela do Ziemi Obiecanej i poznali Izraelici, że dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Również dziś człowiek w swoim życiu musi pokonywać wiele barier, murów i przeszkód. Nie zawsze sam jest w stanie je przezwyciężyć, nieraz przerastają one ludzkie możliwości, dlatego tak bardzo potrzebna jest interwencja Boga. Takim murem jest z pewnością nienawiść .
Dlatego podczas czternastego Jerycha w sposób szczególny będziemy się modlić o złamanie tej bariery w łączności z Bogiem.
Dwa miesiące temu modliliśmy się o złamanie urazy do drugiego człowieka. Walka z nienawiścią w sercu jest bezpośrednią konsekwencją poprzedniego tematu i nawiązaniem do jeszcze wcześniejszej intencji – o przebaczenie bliźniemu. Wszystkie te zagadnienia są ze sobą integralnie powiązane i stanowią zasadnicze aspekty naszej walki duchowej. Jak głosi o. Józef Witko brak miłości to największe cierpienie jakiego możemy doświadczyć i przyczyna wszystkich nieszczęść, jakie spotykają człowieka. Musimy zrozumieć, że zostaliśmy stworzeni z miłości i do miłości. Miłość jest najlepszym lekarstwem na wszelkie problemy. Ten, kto nienawidzi, zamyka się w sobie i w swojej nienawiści. Buduje wysoki mur i wydaje mu się, że za nim jest bezpieczny i szczęśliwy, a tak naprawdę w tym zamknięciu cierpi jeszcze bardziej. Musimy zwracać uwagę na brak przebaczenia, na nienawiść, również na tę nienawiść bierną, kiedy nie rozmawiamy z drugą osobą lub kiedy trudno jest w rozmowie z innymi powiedzieć coś dobrego o niej. Postarajmy się przebaczyć wszystkim, którzy nas skrzywdzili. Pomódlmy się za nich. Poprośmy również dla nich o uzdrowienie i przebaczenie i potrzebne łaski. W Ewangelii czytamy, że moc wychodziła od Jezusa i uzdrawiała wszystkich. Ta moc to Duch Święty, Osobowa Miłość. Jeżeli ludzkie serce jest zamknięte na miłość do drugiego człowieka, jest też zamknięte na uzdrowienie, bo to, co je uzdrawia, to Duch Święty, Osobowa Miłość. By doświadczyć uzdrowienia, trzeba przebaczyć, jest to warunek niezbędny.
Żebyśmy mogli zrozumieć, czym jest przebaczenie, Jezus opowiedział przypowieść o nielitościwym dłużniku. W tej przypowieści król daruje swemu słudze ogromny dług. Ale ten, któremu podarowano dług, nie mógł podarować niewielkiej kwoty swemu współsłudze. Jezus mówi, że rozgniewany król kazał tego sługę wtrącić do więzienia, dopóki mu całego długu nie odda. Został on wydany katom. Analogiczna sytuacja ma miejsce, kiedy my nie chcemy przebaczyć bliźniemu – też zostajemy wydani katom. Owi kaci, to złe duchy, które mają dostęp do nas z powodu naszego zamknięcia się i braku przebaczenia. Mogą nas wtedy dręczyć psychicznie (np. przez koszmary nocne, natrętne lub samobójcze myśli, niechęć do życia), mogą powodować problemy w relacjach, zgorzknienie, złość i gniew. Mogą także powodować różnego rodzaju problemy zdrowotne. Egzorcyści podają również, że zdarzają się nawet przypadki opętania z powodu nienawiści, bo im częściej tolerujemy brak przebaczenia, który przeradza się w nienawiść, tym trudniej jest kochać i coraz większa jest władza złych duchów nad nami.
Uraza nas zamyka i na człowieka i na Boga. Bóg jest miłością, pisze św. Jan. A skoro tak, to w momencie dopuszczenia urazy do serca, zamykamy się na miłość. Bóg nie tylko jest miłością, ale też i źródłem miłości. Zatem zamknięcie się na miłość jest poniekąd też zamknięciem się na Boga. Pułapka złego ducha polega na tym, że my często nie zdajemy sobie sprawę z tego, że uraza, prowadząca częstokroć do nienawiści, jest tak niebezpieczna.
Przyczyną braku przebaczenia jest brak świadomości tego, jak jest ono ważne, czyli brak poważnego potraktowania słów Chrystusa o konieczności przebaczania. Szatan ma tak ogromny wpływ, że wydaje nam się, że brak przebaczenia sprawia jakąś ulgę w cierpieniu. Ale prawda jest inna – tak naprawdę to ja cierpię, nie zaś ten drugi człowiek. Jeśli nie przebaczam, sam siebie krzywdzę, sam siebie niszczę. Ten człowiek może już dawno o mnie zapomniał, ale we mnie ta nienawiść będzie trwała i będzie mnie niszczyć. Brak przebaczenia wynika też z pychy, bo pycha sprawia, że kiedy nie chcę przebaczyć, to czuję, że mam jakąś władzę nad tamtym człowiekiem. Mogę go kontrolować, może nie w rzeczywistości, ale w moim umyśle i mogę go z zemsty krzywdzić. To daje jakąś taką satysfakcję, którą zło bardzo wykorzystuje. Niekiedy wydaje nam się, że jeśli będziemy chowali urazę, to będziemy chronieni i ten ktoś już więcej nas nie zrani. Jednak kiedy przebaczymy, to wówczas przede wszystkim sobie okazujemy miłosierdzie, bo przebaczając, odcinamy się od zgorzknienia, złych uczuć, gniewu i złości oraz nienawiści. Przebaczenie oczywiście nie jest łatwe, dlatego bez pomocy Jezusa jest ono niemożliwe (beze Mnie nic uczynić nie możecie J 15,5). Ono jest łaską. A skoro tak, to trzeba o nią prosić. Bóg daje każdemu kto o nią prosi – Proście, a otrzymacie (Łk 11,9). Kiedy uważamy, że sami potrafimy przebaczyć, może to być bardzo złudne.
Nie bez znaczenia zatem będzie przypomnienie warunku początkowego w procesie łamania murów warownych grzechu wskazanego w poprzednim tekście na XIII Jerycho: jako punkt wyjścia wskazaliśmy warunek darowania grzechów zawarty w Modlitwie Pańskiej (Ojcze nasz). Wypowiadamy w niej słowa: /…/ I odpuść nam nasze winy jako i my odpuszczamy naszym winowajcom. Oznacza to, że nie mamy co liczyć na naszą kalkulację – jeżeli wchodzimy do kościoła z urazą i tak samo z niego wychodzimy, to znaczy, że nie dajemy szansy Panu Bogu, aby nam wybaczył. Oczywiście nie musimy od razu rzucać się na szyję temu, do którego latami się nie odzywaliśmy, bo on sam naszego gestu może nie zaakceptować. Chodzi o to jak my się zachowamy.
W czasach pierwszych chrześcijan za tzw. grzechy niewybaczalne za życia uznawano: zaparcie się wiary, zabójstwo i nienawiść. Tę ostatnią nawet porównywano z zabójstwem, bo ten kto kogoś nienawidzi tak naprawdę życzy mu śmierci.
Walczmy z urazą w sercu, z nienawiścią do drugiego człowieka i wybaczajmy. Nie siedem, ale siedemdziesiąt siedem razy, czyli zawsze. Odrzućmy niekończące się spory, wypominanie sobie dawnych przewinień. I wybaczajmy. Bez względu na to co wokół nas jest, co słyszymy w radiu i telewizji, co możemy przeczytać w gazetach. A wtedy przyjdzie Bóg i wyciągnie nas z naszych problemów. I może trzeba będzie na to długo czekać, ale Jego Słowo nie wraca bezowocnie. Tak powiedział.
Czternaste wyjście „Jerycha” rozpoczynamy 10 czerwca 2019 r. Mszą Świętą o godzinie 20.00. Trasa marszu prowadzi tak jak poprzednio: od Kościoła Farnego, w dół Kruszwicką, aż do skrzyżowania ze Szpitalną, następnie w prawo w ulicę Zieloną, aż do Polnej; Na Polnej lekko w lewo do Chopina, a następnie prawie do końca Chopina aż do Franciszkańskiej; Następnie Franciszkańską, aż do Rynku, potem przez Pułaskiego z drugiej strony Kościoła Farnego przez Wyzwolenia do punktu wyjścia. Trasa ma 2,5-2,6 kilometra. Marsz trwa 32-33 minuty. Siódmego dnia do przejścia jest 7 okrążeń (czas – 3,5 godziny, z 20 minutową przerwą po 3 lub 4 okrążeniu). Wychodzimy sprzed wejścia do Kościoła Farnego od ulicy Szkolnej.
UWAGA!
We wtorek i środę wychodzimy o 20.00.
Wyjątkowo w czwartek wychodzimy godzinę wcześniej, czyli o 19.00, bo tego dnia, tj. 13 czerwca 2019r. o godzinie 20.00 nasza wspólnota będzie prowadziła nabożeństwo fatimskie.
Ale już w piątek i sobotę ponownie wychodzimy o 20.00.
W niedzielę, jak zawsze, wyruszamy o godzinie 17.00, bo do przejścia jest 7 okrążeń. Na zakończenie – Apel Jasnogórski i błogosławieństwo kapłańskie.
ZAPRASZAMY!
Parafia pw. bł. Doroty z Mątew
Zapraszamy na modlitwę od niedzieli, 9 lutego, do soboty, 15 lutego – każdego dnia o g. 19.00 w DOLNYM KOŚCIELE!
Wyproś łaskę!
Moc uwielbienia i moc wołania – Modlitwa Jerycha
„Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)
Jerycho to najniżej położone miejsce na świecie i jedno z najstarszych miast świata. Archeolodzy twierdzą, że to starożytne miasto otaczał podwójny mur wewnętrzny o szerokości około 4 m oraz zewnętrzny o szerokości 2 m, oceniany na około 9 m wysokości. Jerycho leży dziesięć kilometrów na północny zachód od północnego krańca Morza Martwego. Ta bliskość też ma swoją symboliczną wymowę, zwłaszcza jeśli uświadomimy sobie, że po drugiej stronie miasta znajduje się góra kuszenia.
Ta „piekielna”, dosłownie i w przenośni, okolica uosabia te wszystkie trudne przeżycia, które zamykają człowieka na Boga i na drugiego człowieka.
Słowo „Jerycho” nawiązuje do wydarzenia opisanego w biblijnej Księdze Jozuego.
Gdy Jozue poprowadził Izraelitów do ziemi obiecanej, jako pierwsze postanowił zdobyć właśnie Jerycho.
Miasto zostało zdobyte i zniszczone w najbardziej niecodzienny sposób.
Dlaczego mury Jerycha się runęły? Wyglądały tak, jakby uderzyła w nie wielka bomba, jednak w tamtych czasach ludzie nie znali żadnych bomb ani nawet karabinów. Te mury zawaliły się, bo Pan Bóg dokonał cudu.
A było to tak…
Bóg powiedział Jozuemu: „Weź swoich żołnierzy i obejdźcie miasto dookoła. Róbcie tak codziennie przez sześć dni. Zabierzcie ze sobą Arkę Przymierza. Przed nią niech idzie siedmiu kapłanów i trąbi na rogach. Ale siódmego dnia obejdźcie miasto siedem razy. Potem zatrąbcie na rogach, a lud niech zacznie z całej siły krzyczeć. Wtedy mury Jerycha się rozpadną!”
Jozue i wszyscy inni zrobili tak, jak powiedział Pan Bóg. Kiedy maszerowali dookoła miasta, w ogóle się nie odzywali. Słychać było tylko kroki wojska i trąbienie rogów.
W końcu nadszedł siódmy dzień i żołnierze okrążyli miasto siedem razy. Gdy zagrały rogi, Izraelici zaczęli krzyczeć i mury naprawdę runęły!
A dwom zwiadowcom Pan Bóg powiedział: „Idźcie do domu Rachab i wyprowadźcie ją stamtąd razem z jej rodziną”. Tak jak obiecali zwiadowcy, nikt w domu Rachab nie zginął.
Tocząc duchową walkę, kiedy WOŁAMY z Panem jednym głosem dzieją się cuda, mają miejsce uzdrowienia i uwolnienia.
Pan Bóg nie obiecuje, że będzie łatwo, ale Jego droga jest drogą miłości. Drogą, która przez krzyż prowadzi do życia.
Szatana droga wydaje się łatwa, lekka i przyjemna, ale jest pozbawiona miłości i prowadzi do śmierci wiecznej. Diabeł nie kocha ludzi. On nas nienawidzi. To z zazdrości o człowieka stał się tym kim jest. Z nienawiści do ludzi, chce nam wmówić, że nic Boga nie obchodzimy, że nas nie kocha i że to całe zło na świecie to właśnie Bóg sprowadził. Tylko, że Zły jest ojcem kłamstwa, a jego największym sukcesem jest to, że tak wielu ludziom wmówił, że diabła nie ma, albo, że to taki śmieszny stworek z czerwonymi rogami i zawadiackim ogonkiem.
Tylko, że ten stworek jest sprytny i zniszczy każdego, kto nie będziesz trzymał z Bogiem.
Wystarczy rozglądnąć się dookoła, aby zobaczyć na własne oczy jak wiele zła się dzieje na świecie. Jak wielu ludziom brakuje miłości. Jak wiele krzywdy i dramatów ludzkich wynika z braku miłości.
Cuda, które znamy z Biblii nie przestały się dziać wraz z ostatnimi kartami Pisma Świętego. Był czas Boga Ojca, był czas Jezusa Syna Bożego. Teraz jest czas Ducha Świętego.
Pozwólmy Mu działać! Nie bójmy się wołać do Pana, w każdej sytuacji!
Niech całe nasze życie będzie na Bożą chwałę. Jak się modlimy, wołajmy wytrwale i głośno. Pozwólmy, aby Pan dał nam wszystko, cokolwiek potrzebujemy. Może niektórzy uważają, że Stwórca dał nam rozum i lekarzy, więc z tego mamy korzystać, a nie zawracać Mu głowę na przykład, stanem swojego zdrowia.
Tylko, że Bóg właśnie tego chce. Możemy modlić się nie tylko w ciężkich sytuacjach, ale także w zwykłych codziennych trudach.
Wołajmy do Boga jak dzieci do ojca, do skutku, a Bóg obdarzy nas swoim błogosławieństwem. Czasem zadziała bezpośrednio. Innym razem, przez ludzi, których nam pośle, czasem przez przez splot, jak zwykliśmy mawiać, „dziwnych przypadków”.
Wszystko w swoim czasie. Pan Bóg działa i to nie nam wyrokować, czy modlitwa została wysłuchana, czy nie.
Jeżeli choć kilka osób zmieni swoje życie, to już będzie to cud.
Uwielbienie to modlitwa, która uznaje, że Bóg jest Bogiem. Modlitwa, która najbardziej podoba się Bogu.
Kiedy uwielbiamy Pana, On bierze nas w swoje ręce. Nie ma nic piękniejszego i cudowniejszego w życiu, jak pozwolić Bogu właśnie na to. Jeśli nie stawiamy oporu, zaczynamy coraz konkretniej i intensywniej doświadczać Jego obecności.
Modlitwa uwielbienia czyni nas podatnymi na Boże działanie. Otwiera nasze umysły i serca na dary łaski.
Bóg nie przychodzi do nas jedynie po to, by chwilę z nami pobyć, sprawić, że poczujemy się lepiej, a zaraz potem wrócić na swój tron w niebie.
Pan Bóg zawsze jest przy nas. Modląc się uwielbieniem, pozwalamy Mu przyjść do nas i to z mocą. Raz przyszedłszy, Bóg pozostanie w nas tak długo, jak tylko Mu na to pozwolimy. Bóg nigdy nie pozostaje w nas bierny, dotyka naszych serc, uzdrawia, uwalnia, podnosi, pociesza…
Wiele cudów dokonuje się podczas modlitwy uwielbienia. I wcale nie chodzi tu o spektakularne przejawy Bożej mocy, obserwowane niekiedy w wielotysięcznych zgromadzeniach modlących się ludzi. Nie mniejsze cuda zdarzają się w ukryciu, kiedy przebywamy z Panem sam na sam, spotykam Go w intymności swojego serca.
Pan przychodzi do nas z czułością i troską. Bywa też, że nas upomina, zaprasza do głębszego nawrócenia, wskazuje drogę, uzdalnia do większej ufności, miłości i wiary. Obdarza nową wolnością wobec lęku, smutku, nałogów… nie jest obojętny wobec naszych uczuć, przemienia je i integruje.
W oczach Boga wszyscy jesteśmy wyjątkowi i niepowtarzalni, a problemy i ograniczenia istniały i będą istnieć. Pamiętajmy jednak, że one są do rozwiązania i nawet z najgorszej sytuacji zawsze jest wyjście.
Modlitwa Jerycha trwa siedem dni, tyle ile trwało oblężenie Jerycha, w obecności Jezusa Eucharystycznego, gdyż modlitwa staje się potężniejsza, kiedy na przedzie wojsk kroczy Arka Przymierza.
Uwielbienie jest modlitwą głoszącą zwycięstwo Pana.
Nie jest to ani modlitwa wstawiennicza ani błagalna.
Unikamy narzucania Panu gotowych rozwiązań.
Pan Bóg sam daje rozwiązania w zadziwiający dla nas sposób.
키워드에 대한 정보 bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy
다음은 Bing에서 bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY
- Bóg
- Biblia
- Pismo Święte
- Jezus Chrystus
- Tożsamość dziecka Bożego
- Dziecko Boga
- Duch Święty
- Wartość
- Bóg Cię kocha
- Jezus mówi do Ciebie
- Wiara
- Miłość
- Emocje
- Zdrowe emocje
- Zdrowa duchowość
- Duchowość emocjonalna
- Pokój
- Chrześcijanin
- kościół
- Protestanci
- Bóg jest dobry
- Agata strzyżewska
- Przebudzenie 5 Rano
- Kim jestem w Jezusie
- nowonarodzenie
- rozwój duchowy
- modlitwa
- błogosławieństwo
- ewangelia
- zbawienie
- zwycięstwo
- wartości
- pustynia
- próby
- wzmocnienie
- tożsamość
- Boży plan
Gdy #Bóg #prowadzi #w #ciemność #[5 #Rano ##824] #NAPISY
YouTube에서 bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Gdy Bóg prowadzi w ciemność [5 Rano #824] NAPISY | bóg sprawił że mury jerycha rozpadły się gdy, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.